Od kroczenia po piaszczystym terenie, zaczynały cię boleć nogi. Aż wreszcie, dotarłeś do wielkiego budynku, wykonanego z piaskowca. Gdy otworzyłeś drzwi, do małej sali, już po paru krokach, znalazłeś się na końcu, gdzie jak zwykle, stała lada. W powietrzu unosił się zapach różnych maszyn i wynalazków, co w połączeniu z upałem nie było przyjemne. Za ladą stał stary Kavaha, popatrzył na ciebie, zmrużył oczy i powiedział: - Witaj, w skarbcu wynalazków. Rozwiązujemy problemy! Powiedz tylko co ci potrzebne, a my poszukamy w naszym magazynie.
|